fbpx

Mitrea wielu osobom nie kojarzą się kompletnie z niczym. Były zaś bardzo ważne w Starożytnym Rzymie, i wiązały się z tajemniczym kultem Mitry, boga którego Rzymianie zaadoptowali z kultury Orientu. Dziś przypominam o jednej z najbardziej tajemniczych i przez to najbardziej zapomnianych religii starożytności. Odwiedzimy również kilka z około stu rzymskich świątyń Mitry. Zapraszam na wspólną wizytę.

 

Mitraizm jest starożytną religią pochodzącą z terenu dzisiejszego Iranu. Zrodziła się ona z zoroastryzmu około 1300-1200 lat przed Chrystusem albo nawet jeszcze wcześniej. Przywędrowała ona do Rzymu mniej więcej w roku 67 przed naszą erą z Grecji i Turcji wraz z armią rzymską. Początkowo była atrakcyjna głównie wśród żołnierzy i kupców. Dopiero nieco później zyskała również popularność wśród członków klasy wyższej i rządzącej. Wśród wyznawców tego kultu znaleźli się nawet niektórzy cesarze Rzymu.

Rzymianie kochali tę religię, która była pełen tajemnic i misteriów. Mitrea zazwyczaj powstawały w miejscach ukrytych lub pół ukrytych, całościowo lub częściowo znajdujących się pod ziemią. Pozwalało to na bycie niewidocznym i pomagało zachować tajemnicę. Jednocześnie przywoływały one na myśl grotę, w której, według legendy, bóg Mitra przyszedł na świat.

Główną postacią tej religii był Mitra, postać mająca cechy zarówno boga jak i człowieka. Nawet samo przyjście Mitry na świat było cudem gdyż bóg narodził się z kamienia. Święty kamień jest tym elementem mitreów, który do dzisiaj można zobaczyć w wielu z nich. Wyznawcy Mitry wierzyli również, że bóg ten narodził się 25 grudnia. Była to data niesamowicie ważna, ponieważ wtedy obchodzono dzień przesilenia zimowego.

 

Mitra zabijający byka w mitreum Circo Massimo

 

Wedle wyznawców mitraizmu Mitra-człowiek złożył ofiarę na polecenie boga Słońca, tymczasem w inskrypcjach sam Mitra nazywany jest Sol Invictus (Słońce Niezwyciężone). Mamy więc do czynienia z wymieszaniem pierwiastka ludzkiego i boskiego. Mitra pojawił się na świecie, by uratować ludzi i się nimi opiekować. Złożył on zatem krwawą ofiarę z byka. Z racji tego w mitreach pojawia się zawsze motyw ofiary.

W tych ukrytych miejscach kultu zawsze obecne jest przedstawienie Mitry zabijającego byka, czyli tak zwana tauroctonia. Bóstwo nosi na swojej głowie czapkę frygijską i jedną ręką trzyma za nozdrza zwierzę, zaś drugą wbija nóż w szyję byka. Cieknącą krew spijają pies i wąż, zaś skorpion gryzie zarzynane zwierzę w jądra. Z nich nasienie wchłania ziemia, która dzięki temu staje się żyzna.

W scenie pojawiają się często również postaci Cautes i Cautopates, czyli kobiece sylwetki symbolizujące dzień i noc. W mitreum Barberini są one bardzo dobrze widoczne w scenie ofiarowania byka. Wokół niej widzimy też mniejsze scenki, które miały cel dydaktyczny zważywszy na to, iż większość ludności była analfabetami.

 

Mitra i sceny wokół ofiary w mitreum Barberini

 

Historii związanych z bogiem Mitra jest bardzo wiele i tutaj właśnie możemy podziwiać na ścianie cały cykl obrazkowy. Na tych niewielkich kwadratowych freskach po lewej stronie widzimy Jowisza oraz walczące ze sobą rozum i siłę nieczystą. Następnie pojawia się bogini Gea, czyli Ziemia, potem zaś Mitra wypuszczający z łuku strzałę, która wbija się w skałę i z niej wypływa woda. Dalej Mitra ciągnie byka przeznaczonego na ofiarę.

Po prawej stronie zaś ukazuje się bóg słońca Helios oraz Mitra jako Sol Invictus będący pomostem łączącym świat bogów i ludzi. Między nimi dwoma zawiązuje się pakt, po czym pojawia się ognisty powóz, na którym obaj jadą. Tu kończy się cała narracja sceną bankietu i wspólnego ucztowania.

O charakterze biesiad odbywających się w mitreum niestety niewiele wiemy. Jednym z jej elementów były z pewnością rytualne posiłki, w których istotną rolę odgrywały woda, wino i chleb. Czy jednak rzeczywiście ceremonialny bankiet ograniczał się tylko do tak prostych produktów, nie mamy pewności. Niewykluczone, że uczestnicy tych ceremonii nosili stroje i maski, a kolor odzienia i rodzaj maski mógł zależeć od stopnia wtajemniczenia wyznawcy.

Przejściu wiernego przez kolejne stopnie wtajemniczenia, których było prawdopodobnie siedem, prawie na pewno towarzyszyły „próby”. Autorzy wczesnochrześcijańscy przedstawiają obraz dosyć dziwacznych obrzędów, w których adeptowi inni członkowie zawiązywali oczy a dłonie krępowali kurzymi jelitami. W takim to stanie wrzucano go do basenu z wodą lub do fosy.

Wyznawców Mitry też oskarżano o składanie ofiar z ludzi. Niestety te opisy pochodzą głównie ze źródeł wczesnochrześcijańskich i być może są one nieco demonizowane. Wyznawcy Mitry niestety nie pozostawili po sobie żadnych przekazów pisanych.

Innym ciekawym tematem jest często przywoływany obraz składanych w mitreach krwawych ofiar z byków. Wizja wyznawców ociekających krwią klęczących pod kratownicą, na której stoi zarzynany byk jest z pewnością bardzo przemawiająca do wyobraźni, ale niemal na pewno fałszywa. W rzeczywistości bowiem mitrea były małe i wprowadzenie do nich było bardzo trudne. Poza tym archeolodzy nie znajdują w nich pozostałości po pomieszczeniach, gdzie mogłaby dokonywać się ofiara. Nie ma też żadnych śladów kanałów, które miałyby odprowadzać krew.

W mitraizmie bardzo ważny był równościowy element wspólnot wyznawców. Mitrę czcili żołnierze, niewolnicy, wyzwoleńcy, ale ponoć także niektórzy cesarze. W ich wspólnotach religijnych status społeczny nie miał znaczenia. Wszyscy oni byli równi i tylko stopień wtajemniczenia w zasady wiary określał pozycję członków względem innych. W miejscach, w których spotykali się wierni znikała wojskowa hierarchia. Wśród wyznawców szeregowy mógł mieć wyższy stopień wtajemniczenia niż centurion i górować nad nim we wspólnocie.

Możemy zdać sobie sprawę jak bardzo kult mitry był rozpowszechniony i popularny, kiedy uświadomimy sobie, że w samym tylko Rzymie istniało około stu świątyń Mitry. W rzymskim porcie Ostia Antica zaś, liczącym tylko około 75 tysięcy mieszkańców w czasie swojego rozkwitu, znajdowało się szesnaście mitreów.

Najsłynniejszym mitreum w Rzymie jest zdecydowanie to, które znajduje się w podziemiach bazyliki Świętego Klemensa. Możemy je odwiedzić  zakupując lub rezerwując bilet.

 

Mitreum w bazylice Świętego Klemensa

 

Do mitreum przy Circus Maximus możemy wejść bardzo rzadko i ze specjalną wizytą z rezerwacją. Znajdowało się ono w pobliżu miejsca, gdzie wielu mężczyzn występowało w wyścigach rydwanów. Była to zatem idealna lokalizacja dla powstania mitreum.

 

Mitreum przy Circo Massimo

 

Mitreum w Termach Karakalli jest największym takim miejscem kultu w Rzymie i drugim co do wielkości odkrytym przez archeologów na całym świecie. Oprócz niego jeszcze mamy mitreum na Awentynie pod kościołem Santa Prisca oraz mitreum w Marino niedaleko Rzymu.

Mitreo Barberini jest bardzo niezwykłe ze względu na to, że scena, w której Mitra zarzyna byka widnieje na fresku znajdującym się w centralnej ścianie. Tutaj zachował się również bardzo wyraźnie niewielki ołtarz.

 

Ołtarz w mitreum Barberini

 

Mitreum Barberni ma długość 11,85 m i szerokość 6,25m. Przykrywa je strop beczkowy, a wzdłuż jego ścian ciągną się kamienne ławy. Na nich odbywał się bankiet, podczas którego wyznawcy spożywali posiłek. Na ławach wierni prawdopodobnie siadali lub w pozycji półleżącej częstowali się wodą, winem i chlebem. Tutaj znajduje się pozostałość po niewielkiej umywalce, w której woda zapewne służyła do rytuałów oczyszczających.

 

Ławy wzdłuż ścian a mitreum Barberini

 

Produkty prawdopodobnie były podawane na talerzach w pomieszczeniu spowitym w półmroku przy niewielkiej ilości lampek oliwnych dla stworzenia gry światła sprzyjającej tajemniczości rytuałów.

Kult Mitry miał misteryjny charakter i wokół niego zawsze panowała aura tajemnicy. Ograniczał on dostępu do wiary poprzez zasadę, że do wspólnot wprowadzali tylko inni wierni. Innym ograniczeniem było całkowite wykluczenie z udziału w obrządkach kobiet, które są bardzo istotnym czynnikiem sprzyjającym krzewieniu wiary. 

Tajemniczość była swoistym znakiem firmowym mitraizmu. W tej religii nie było świętych ksiąg, żadnych dokumentów ani spisanych zasad. Istniały ustne przekazy a wyznawcy tego kultu związani byli przysięgą milczenia. Dlatego też to, co dzisiaj wiemy, to zaledwie szczątkowe informacje. Pochodzą one głównie z zachowanych mitreów, czyli miejsc kultu, płaskorzeźb i fresków. Pojawiały się też nieliczne wzmianki o tej religii w literaturze wczesnochrześcijańskiej, jednak wiarygodności tych źródeł nie można w żaden sposób potwierdzić.

Ktoś kiedyś powiedział, że gdyby w IV wieku cesarz Konstanty wybrał mitraizm, a nie chrześcijaństwo jako ulubioną religię, dzisiaj nadal wyznawalibyśmy Mitrę. W 315 roku Edykt Mediolański zagwarantował wolność wyznania, zaś w roku 380 cesarz Teodozjusz ogłosił chrześcijaństwo oficjalną religią imperium rzymskiego. Wkrótce wszystkie inne religie, a wraz z nimi mitraizm, zostały zakazane.

 

Poniżej w linkach możecie obejrzeć jeszcze inne podziemne miejsca w Rzymie

https://basiakaminska.pl/stacja-metra-san-giovanni-podziemne-muzeum/ 

https://basiakaminska.pl/museo-ninfeo-podziemne-muzeum-w-centrum-rzymu/

https://basiakaminska.pl/awentyn-i-archeologiczne-pudelko/

https://basiakaminska.pl/bazylika-swietej-cecylii-na-zatybrzu/

Co kryje świątynia boskiego Klaudiusza na Celiusie?

 

 

Jeśli wpis podobał Ci się, daj mi znać proszę.

Jeśli uważasz, że wpis może się komuś przydać, udostępnij go proszę.

 

Basia Kaminska

filolożka anglistka instruktorka języka angielskiego

od 2007 roku w Rzymie

przewodniczka po Rzymie, regionie Lacjum i Watykanie w języku angielskim i polskim

autorka eprzewodników „Rzymskie smaki” , „W cieniu Rzymu”

wielojęzyczna mama wielojęzycznego syna