fbpx

Rzym praktycznie do samego powstania był miejscem wymiany handlowej. Dzisiaj w mieście mamy aż 30 targowisk stałych oraz około 40 tymczasowych. Do najczęściej odwiedzanych należą tak zwane mercati rionali czyli targowiska dzielnicowe. Ja dzisiaj zabieram Was na słynne rzymskie targowiska: na Porta Portese, na Campo de’ Fiori oraz na targowska dzielnicowe.

 

1) CAMPO DE FIORI

Campo de’ Fiori jako plac powstał dopiero w XV wieku. Do tamtej pory w tym miejscu rozciągały się kwitnące łąki poprzecinane ogrodami uprawnymi. Stąd właśnie wzięła się nazwa Campo de’ Fiori, która oznacza dosłownie „pole kwiatów”. Według innej jeszcze tradycji plac wziął nazwę od Flory, kobiety, którą kochał Pompejusz. Ten sam Pompejusz, który tu w pobliżu kazał wznieść teatr.

Plac stał się ważny dopiero w XV i XVI wieku, kiedy to w pobliżu powstały dwa ważne pałace: Palazzo della Cancelleria oraz Pałac Farnese. Z tego też powodu papież Paweł III Farnese kazał tu wybudować ulice, istotne arterie prowadzące w stronę Watykanu. Plac zatem stał się bardzo ważnym punktem tranzytowym. Przez niego przejeżdżali ambasadorzy i kardynałowie w swoich wystawnych karetach ciągniętych przez konie.

Z tego to właśnie powodu Campo de’ Fiori stało się targiem koni. Dwa razy w tygodniu, w poniedziałki i soboty zjeżdżali tu handlarze. Miało to wpływ na powstanie wokół mnóstwa hoteli, zajazdów oraz warsztatów rzemieślniczych. Plac wówczas stał się miejscem przeróżnych wydarzeń komercyjnych i kulturalnych. Jedna z jadłodajni, do dzisiaj widoczna, Locanda del Gallo, należała do Vannozzy Cattanei, słynnej kochanki papieża Aleksandra VI Borgia.

 

Sklepiki wokół Campo de’ Fiori

 

Na Campo de’ Fiori w czasach papieskich odbywały się egzekucje heretyków. Tutaj 17 lutego 1600 roku na stosie spłonął Giordano Bruno, Dominikanin i filozof. W roku 1876 grupa studentów uniwersyteckich, zapalonych zwolenników republiki, zebrała wokół siebie grupę. Ona to, wbrew silnemu oporowi kościoła, zdołała ustawić w centrum placu pomnik Bruno. Wykonał go Ettore Getrami, wzniesiony został 9 czerwca 1889 i stoi tu do dzisiaj.

Plac swoją obecną formę przyjął jednak dopiero w 1858. Jest on jedynym placem w Rzymie, przy którym nie ma kościoła. Tutaj codziennie odbywa się targ, pełen ludzi i straganów. Można tu kupić przede wszystkim świeże owoce i warzywa, sery, wędliny, trochę ubrań i pamiątek dla turystów. Tutaj wielu Rzymian mieszkających w pobliżu chodzi na codzienne zakupy.

 

Stragany na Campo de’ Fiori

 

Kiedy sprzedawcy zwijają swoje kramiki, lepiej widoczne stają się wokół placu bary i trattorie. Tutaj chętnie spędzają czas młodzi Rzymianie, studenci włoscy i międzynarodowi oraz turyści. Must see.

 

Osterie i bary wokół Campo de’Fiori

 

Aby dotrzeć do Campo de’Fiori trzeba z Termini wziąć autobus 64 lub 40 i dojechać do okolic Panteonu i Placu Navona, a następnie kierować się w stronę rzeki. Z Placu Weneckiego na piechotę możemy dojść w około 15 minut. Godziny otwarcia od poniedziałku do piątku od godziny 8.00 do 14.00, zamknięte w niedzielę.

 

2) MERCATO TRIONFALE

Mercato Trionfale, czyli targ Trionfale, znajduje się niedaleko Watykanu, kilka minut od wejścia do Muzeów Watykańskich. Uznawany jest za pierwszy targ tak zwany rionale, czyli dzielnicowy. Z pewnością ze swoimi 273 stoiskami jest największym rynkiem dzielnicowym Rzymu, również jednym z największych targów w całych Włoszech oraz w Europie.

Powstał na viale Giulio Cesare pod koniec XIX wieku, kiedy wokół rozciągały się pola. Tędy przejeżdżały osoby udające się na polowania i tu się one zatrzymywały aby uzupełnić zapasy. Później zaś targ przeniósł się na położoną niedaleko ulicę Andrea Doria, dzielnicę budownictwa komunalnego. Z czasem jednak przekształciła się ona w zonę bardzo elegancką. Z tego też powodu wiele osób tutaj mieszkających przychodziło tu na targ w poszukiwaniu towarów bardziej rafinowanych.

Obecna zaś hala rynku Trionfale miała swoją inaugurację 11 marca 2009. Jest to przepiękna struktura z cementu i szkła, bardzo nowoczesna i przestrzenna. Posiada 420 boksów i 320 miejsc parkingowych oraz urząd pocztowy. Miała tutaj jeszcze powstać biblioteka, przedszkole oraz filia uniwersytetu, ale do tej pory jeszcze nie zostały wybudowane.

 

Hala Mercato Trionfale

 

Cała hala jest podzielona na alejki oznaczone różnymi kolorami symbolizującymi różne typologie produktów. I tak na przykład kolor zielony oznacza owoce i warzywa, przy czym jasnozielony wskazuje na wytwórców bezpośrednich, których jest około pięćdziesięciu. Kolor niebieski oznacza ryby, czerwony zaś – mięso.

 

Stragan z rybami i owocami morza

 

Na targu Trionfale możemy znaleźć prawie wszystko: różnego rodzaje ziarna, suszone owoce, orzechy, ryby i owoce morza, mięso, wędliny, sery, świeży makaron, wino, oliwę z oliwek, a także egzotyczne przyprawy używane w kuchni azjatyckiej. Oprócz produktów spożywczych dostaniemy tutaj również ubrania, torby, torebki, buty, zabawki, dekoracje i wiele innych towarów. 

 

Sklepiki z wędliną na Mercato Trionfale

 

Sklepiki z serami na Mercato Trionfale

 

Stoiska z grzybami na Mercato Trionfale

 

W centralnej alejce znajdziemy wytwórców o najdłuższych tradycjach i doskonałej jakości produkty. Między innymi tam kupimy jajka bio od kurek wolnego chowu, miody, suszone owoce, orzechy i inne produkty biologiczne i ekologiczne.

Tu wśród stoisk mięsnych znajdziemy również typowe produkty regionalne takie jak porchetta di Ariccia, Pecorino Romano, czyli ser owczy, guanciale, czyli wieprzowy policzek na carbonarę. Kolejny must see.

Można do niego dotrzeć ze stacji metro A Ottaviano lub Cipro i przejść na piechotę około 15 minut do via Andrea Doria, do głównego wejścia. Godziny otwarcia od poniedziałku do soboty od 8.00 do 13.30, w niedziele zamknięty.

 

3) MERCATO TESTACCIO

Testaccio jest częścią miasta od zawsze związaną z handlem i kupiectwem. To tutaj w czasach starożytnych znajdowały się wielkie zabudowania portowe Emporium. Tutaj też rozładowywano barki wypełnione amforami z  oliwą. Więcej o Testaccio i pobliskim Monte Testaccio przeczytacie tutaj.

 

Monte Testaccio i jego sekrety

 

Właśnie tutaj, w dzielnicy Testaccio znajduje się rynek o takiej samej nazwie. Jest on raczej ogromnym placem przykrytym dachem, gdzie oprócz niezliczonej ilości stoisk z przeróżnymi towarami spotykają się Rzymianie.

 

Mercato Testaccio z zewnątrz

 

Powstał on niedaleko starego targowiska, a nowy rynek miał swoją inaugurację stosunkowo niedawno, 2 lipca 2012 roku. Zaprojektował go Marco Rietti, który od dawna przymierzał się do pomysłu stworzenia placu – ryneczku. Prace nad budową trwały dosyć długo gdyż były one również powiązane z wykopaliskami archeologicznymi. Znaleziono tutaj całe pomieszczenia, których ściany wykonane były z amfor i wypełnione amforami z czasów rzymskich.

 

Amfory pod podłogą Mercato Testaccio

 

Targowisko zajmuje teren ponad 5000 m2 i oferuje miejsce dla 103 stoisk. Posiada ono również podziemny parking dla 270 samochodów oraz podziemne muzeum, niestety bardzo rzadko dostępne dla zwiedzających.

Wśród różnych stoisk znajdziemy tutaj przede wszystkim mnóstwo artykułów spożywczych, takich jak sery, wędliny, mięsa, domowej roboty makaron, owoce, warzywa, orzechy i mnóstwo innych. Oprócz jedzenia znajdziemy tutaj również kramy z chemią gospodarczą, ubraniami, butami, torbami, biżuterią, dekoracjami do domu, obrusami, lampami, kwiatami, książkami nowymi i antykwarycznymi. Wiele straganów przeniosło się tutaj ze starego rynku, ale powstało też dużo nowych.

 

Stoiska na Mercato Testaccio

 

Przepyszny chleb na Mercato Testaccio

 

Ogromną nowością Mercato Testaccio jest bogata oferta gastronomiczna w stylu tak zwanego street food. Tutaj spróbujecie prawdziwych rzymskich przysmaków takich jak kanapki z flaczkami po rzymsku (trippa alla Romana), z grillowaną kiełbaską i brokułami (salsiccia e broccoli), z porchettą, suppli we wszystkich możliwych odsłonach czy pizzę na kawałki.

 

Kanapki z flaczkami i inne przysmaki ludowej kuchni rzymskiej

 

Pizza na kawałki na Mercato Testaccio

 

Street food na Mercato Testaccio, bułka z wołowiną i karczochami

 

Raz w miesiącu targowisko pozostaje otwarte od 8.00 rano aż do północy i organizowany jest tak zwany Open Day. Wówczas to odbywa się tutaj uczta, można przyjść na kawę, drinka, aperitvo czy kolację. Jest DJ, gra muzyka i można nawet potańczyć. Grzechem byłoby to przegapić. Informacje kiedy odbywa się Open Day znajdziecie zawsze na stronie Mercato Testaccio na FB.

Aby dotrzeć do Mercato Testaccio wystarczy dojechać do stacji Metra B Piramide i stamtąd piechotą 10 minut dostaniemy się na via Aldo Manuzzio, gdzie znajduje się główne wejście do hali. Godziny otwarcia od poniedziałku do piątku od 7.00 do 14.30, w niedziele zamknięty.

 

4) PORTA PORTESE

Porta Portese jest jedną ze starożytnych bram miasta w murach Aureliana znajdującą się na Zatybrzu.

O Zatybrzu przeczytacie więcej tutaj

Spacer po Zatybrzu – dwanaście jego najbardziej malowniczych zakątków

 

Brama, która istnieje dzisiaj powstała w 1644 jako część murów Janikulum. Jest to dzieło architektoniczne Vincenzo Maculani zlecone przez papieża Urbana VIII Barberini. Aż do XIX wieku tutaj znajdował się główny port miasta, Port Ripa. Dzisiaj tuż przy Porta Portese znajduje się najsłynniejszy i największy targ Rzymu, Porta Portese.

 

Porta Portese

 

Tutaj na ulicach wzdłuż chodników ciągną się kilometry kramów, które sprzedają prawie wszystko. Znajdziemy tu rzeczy nowe i używane, ubrania, buty, torby, torebki, czasami rzeczy markowe, częściej jednak podróbki. Tu kupimy rowery, części zamienne do samochodów, akcesoria do domu, kwiaty doniczkowe, płyty cd, dvd, kosmetyki, zabawki i wiele innych towarów.

 

Ogromny wybór czapek na Porta Portese

 

Stoiska z biżuterią

 

Płyty cd i winyle na Porta Portese

 

Idąc dalej w stronę Piazza Ippolito Nievo z pewnością natkniemy się na książki antykwaryjne, płyty winylowe, antyki, stare dywany, meble, rzeźby i co tylko możemy sobie jeszcze wyobrazić. Nie znajdziemy tutaj jedynie za wiele jedzenia gdyż nie jest to rynek spożywczy. Od czasu do czasu jednak możemy sobie zafundować orzeszki czy jakieś taralli do pochrupania.

 

Bibeloty na Porta Portese

 

Antyczne meble sprzedawane wręcz na ulicy

 

Tak jak na każdym pchlim targu tak i tutaj można się targować, można również wszystko dotykać bez obowiązku kupowania. Sprzedawcy wykrzykują zachęcając do zakupu, zwracając na siebie i na swoje towary uwagę. Tryskają energią i próbują zdobyć potencjalnego klienta żartem i sympatią. Nawet kiedy idziemy tam tylko popatrzeć nie dziwmy się kiedy wyjdziemy z rynku z pełnymi siatkami.

Najlepszych targów można dobić rano podczas otwarcia i tuż przed zamknięciem. Należy też pamiętać, że tu możemy spotkać wielu kieszonkowców i naciągaczy i nie zawsze się to może skończyć dla nas pomyślnie. Jednakże z pewnością można tu powdychać prawdziwą atmosferę starego Rzymu. Must see. Doświadczenie niezapomniane.

Do Porta Portese dojedziemy tramwajem numer 3 ze stacji metra Piramide lub spod Koloseum, kierunek Trastevere, lub z Placu Weneckiego tramwajem numer 8. Targ jest otwarty tylko w niedzielę od godziny 6.00 do 14.00.

 

5) MERCATO CENTRALE

Tuż przy samej stacji kolejowej Termini znajduje się targ, chociaż nie do końca on targ przypomina. Jest to raczej ogromna hala na tyłach stacji, do której można dostać się od via Giolitti.

 

Wejście na Mercato Centrale

 

W tej wielkiej sali, pod tak zwaną Cappa Mazzoniana, dziełem, które zrealizował w latach trzydziestych ubiegłego stulecia architekt Angiolo Mazzoni, znajdziemy 18 stoisk z jedzeniem wszelakiego rodzaju.

 

Mercato Centrale Cappa Mazzoniana

 

Sama hala, która zajmuje powierzchnię 2,000 m2 wcześniej była miejscem, gdzie gromadzili się kloszardzi. Przekształcił ją w raj dla miłośników dobrej kuchni Umberto Montano, przedsiębiorca z Florencji. Tutaj od rana do nocy możemy zjeść, wypić oraz kupić gotowe jedzenie na wynos.

 

Bar na Mercato Centrale

 

Wśród specjałów, które oferują tutejsze stoiska znajdziemy słynną pizzę i chleb Gabriele Bonci, trapizzini Stefano Callegari, czyli focaccia w kształacie trójkąta napchana flaczkami, pulpecikami i innymi pysznościami, masarnię Roberto Liberati a w niej pyszna Fiorentina, czyli florencki stek, stinco, czyli pieczoną golonkę, czy arrosticcini di pecora, czyli szaszłyczki z jagnięciny.

Oprócz tego tutaj zamówimy też suppli, świeże makarony, pizzę z pieca, karczochy po rzymsku i żydowsku, owoce morza, a nawet sushi, znajdziemy nieco słodyczy, świeże soki oraz obowiązkowo kawę. Wszędzie są stoliki, przy których możemy usiąść i spożyć nasz posiłek.

 

Hala ze stolikami na Mercato Centrale

 

Hala uderza nas swoim ogromem i zachowuje wszystkie funkcje targowiska jako miejsca, gdzie pulsuje życie, jako centrum wymiany i mieszania się kultur. Tutaj konsumenci mają bezpośredni kontakt z producentami i wytwórcami żywności. Mogą oni również odkryć produkty używane do przygotowania wyrobów spożywczych.

 

Pieczona golonka na Mercato Centrale

 

Oczywiście mamy tu na myśli kuchnię gourmet gdyż wśród właścicieli stoisk znajdziemy doskonałych szefów, również tych wyróżnionych gwiazdkami Michelin. Jest to oczywiście rodzaj targu, jak wskazuje nazwa Mercato Centrale, ale skupia się on głównie na konsumpcji produktów, a nie na ich zakupie.

Aby tam dotrzeć potrzebujemy dojechać metrem A lub B do stacji Termini, wyjść a metra i kierować się w stronę via Giolitti. Idziemy wzdłuż hali dworca ulicą Giolitti aż znajdziemy na budynku duży napis Mercato Centrale. Godziny otwarcia od niedzieli do czwartku od 7.30 do 23.00, w piątki i soboty od 7.30 do 24.00.

 

 

W Rzymie praktycznie w każdej dzielnicy, w której się zatrzymacie znajdziecie lokalny większy lub mniejszy ryneczek, a na nim świeże produkty. W zależności od tego, gdzie znajduje się Wasze lokum poszukajcie takiego miejsca i wpadnijcie tam, żeby poczuć jego atmosferę. Wybierzcie się też na jeden ze słynnych targowisk, które Wam proponuję a jestem pewna, że nie będziecie tego żałować. 

 

Jeśli wpis przydał Ci się, daj mi znać proszę.

Jeśli znasz kogoś, komu może się przydać, udostępnij go proszę.

 

Basia Kaminska

filolożka, anglistka, instruktorka języka angielskiego

od 2007 roku w Rzymie

przewodniczka po Rzymie, regionie Lacjum i Watykanie w języku angielskim i polskim

autorka eprzewodników „Rzymskie smaki” i „W cieniu Rzymu”

wielojęzyczna mama wielojęzycznego syna