Mitrea wielu osobom nie kojarzą się kompletnie z niczym. Były zaś bardzo ważne w Starożytnym Rzymie, i wiązały się z tajemniczym kultem Mitry, boga którego Rzymianie zaadoptowali z kultury Orientu. Dziś przypominam o jednej z najbardziej tajemniczych i przez to najbardziej zapomnianych religii starożytności. Odwiedzimy również kilka z około stu rzymskich świątyń Mitry. Zapraszam na wspólną wizytę.
Mitraizm jest starożytną religią pochodzącą z terenu dzisiejszego Iranu. Zrodziła się ona z zoroastryzmu około 1300-1200 lat przed Chrystusem albo nawet jeszcze wcześniej. Przywędrowała ona do Rzymu mniej więcej w roku 67 przed naszą erą z Grecji i Turcji wraz z armią rzymską. Początkowo była atrakcyjna głównie wśród żołnierzy i kupców. Dopiero nieco później zyskała również popularność wśród członków klasy wyższej i rządzącej. Wśród wyznawców tego kultu znaleźli się nawet niektórzy cesarze Rzymu.
Rzymianie kochali tę religię, która była pełen tajemnic i misteriów. Mitrea zazwyczaj powstawały w miejscach ukrytych lub pół ukrytych, całościowo lub częściowo znajdujących się pod ziemią. Pozwalało to na bycie niewidocznym i pomagało zachować tajemnicę. Jednocześnie przywoływały one na myśl grotę, w której, według legendy, bóg Mitra przyszedł na świat.
Główną postacią tej religii był Mitra, postać mająca cechy zarówno boga jak i człowieka. Nawet samo przyjście Mitry na świat było cudem gdyż bóg narodził się z kamienia. Święty kamień jest tym elementem mitreów, który do dzisiaj można zobaczyć w wielu z nich. Wyznawcy Mitry wierzyli również, że bóg ten narodził się 25 grudnia. Była to data niesamowicie ważna, ponieważ wtedy obchodzono dzień przesilenia zimowego.
Mitra zabijający byka w mitreum Circo Massimo
Wedle wyznawców mitraizmu Mitra-człowiek złożył ofiarę na polecenie boga Słońca, tymczasem w inskrypcjach sam Mitra nazywany jest Sol Invictus (Słońce Niezwyciężone). Mamy więc do czynienia z wymieszaniem pierwiastka ludzkiego i boskiego. Mitra pojawił się na świecie, by uratować ludzi i się nimi opiekować. Złożył on zatem krwawą ofiarę z byka. Z racji tego w mitreach pojawia się zawsze motyw ofiary.
W tych ukrytych miejscach kultu zawsze obecne jest przedstawienie Mitry zabijającego byka, czyli tak zwana tauroctonia. Bóstwo nosi na swojej głowie czapkę frygijską i jedną ręką trzyma za nozdrza zwierzę, zaś drugą wbija nóż w szyję byka. Cieknącą krew spijają pies i wąż, zaś skorpion gryzie zarzynane zwierzę w jądra. Z nich nasienie wchłania ziemia, która dzięki temu staje się żyzna.
W scenie pojawiają się często również postaci Cautes i Cautopates, czyli kobiece sylwetki symbolizujące dzień i noc. W mitreum Barberini są one bardzo dobrze widoczne w scenie ofiarowania byka. Wokół niej widzimy też mniejsze scenki, które miały cel dydaktyczny zważywszy na to, iż większość ludności była analfabetami.
Mitra i sceny wokół ofiary w mitreum Barberini
Historii związanych z bogiem Mitra jest bardzo wiele i tutaj właśnie możemy podziwiać na ścianie cały cykl obrazkowy. Na tych niewielkich kwadratowych freskach po lewej stronie widzimy Jowisza oraz walczące ze sobą rozum i siłę nieczystą. Następnie pojawia się bogini Gea, czyli Ziemia, potem zaś Mitra wypuszczający z łuku strzałę, która wbija się w skałę i z niej wypływa woda. Dalej Mitra ciągnie byka przeznaczonego na ofiarę.
Po prawej stronie zaś ukazuje się bóg słońca Helios oraz Mitra jako Sol Invictus będący pomostem łączącym świat bogów i ludzi. Między nimi dwoma zawiązuje się pakt, po czym pojawia się ognisty powóz, na którym obaj jadą. Tu kończy się cała narracja sceną bankietu i wspólnego ucztowania.
O charakterze biesiad odbywających się w mitreum niestety niewiele wiemy. Jednym z jej elementów były z pewnością rytualne posiłki, w których istotną rolę odgrywały woda, wino i chleb. Czy jednak rzeczywiście ceremonialny bankiet ograniczał się tylko do tak prostych produktów, nie mamy pewności. Niewykluczone, że uczestnicy tych ceremonii nosili stroje i maski, a kolor odzienia i rodzaj maski mógł zależeć od stopnia wtajemniczenia wyznawcy.
Przejściu wiernego przez kolejne stopnie wtajemniczenia, których było prawdopodobnie siedem, prawie na pewno towarzyszyły „próby”. Autorzy wczesnochrześcijańscy przedstawiają obraz dosyć dziwacznych obrzędów, w których adeptowi inni członkowie zawiązywali oczy a dłonie krępowali kurzymi jelitami. W takim to stanie wrzucano go do basenu z wodą lub do fosy.
Wyznawców Mitry też oskarżano o składanie ofiar z ludzi. Niestety te opisy pochodzą głównie ze źródeł wczesnochrześcijańskich i być może są one nieco demonizowane. Wyznawcy Mitry niestety nie pozostawili po sobie żadnych przekazów pisanych.
Innym ciekawym tematem jest często przywoływany obraz składanych w mitreach krwawych ofiar z byków. Wizja wyznawców ociekających krwią klęczących pod kratownicą, na której stoi zarzynany byk jest z pewnością bardzo przemawiająca do wyobraźni, ale niemal na pewno fałszywa. W rzeczywistości bowiem mitrea były małe i wprowadzenie do nich było bardzo trudne. Poza tym archeolodzy nie znajdują w nich pozostałości po pomieszczeniach, gdzie mogłaby dokonywać się ofiara. Nie ma też żadnych śladów kanałów, które miałyby odprowadzać krew.
W mitraizmie bardzo ważny był równościowy element wspólnot wyznawców. Mitrę czcili żołnierze, niewolnicy, wyzwoleńcy, ale ponoć także niektórzy cesarze. W ich wspólnotach religijnych status społeczny nie miał znaczenia. Wszyscy oni byli równi i tylko stopień wtajemniczenia w zasady wiary określał pozycję członków względem innych. W miejscach, w których spotykali się wierni znikała wojskowa hierarchia. Wśród wyznawców szeregowy mógł mieć wyższy stopień wtajemniczenia niż centurion i górować nad nim we wspólnocie.
Możemy zdać sobie sprawę jak bardzo kult mitry był rozpowszechniony i popularny, kiedy uświadomimy sobie, że w samym tylko Rzymie istniało około stu świątyń Mitry. W rzymskim porcie Ostia Antica zaś, liczącym tylko około 75 tysięcy mieszkańców w czasie swojego rozkwitu, znajdowało się szesnaście mitreów.
Najsłynniejszym mitreum w Rzymie jest zdecydowanie to, które znajduje się w podziemiach bazyliki Świętego Klemensa. Możemy je odwiedzić zakupując lub rezerwując bilet.
Mitreum w bazylice Świętego Klemensa
Do mitreum przy Circus Maximus możemy wejść bardzo rzadko i ze specjalną wizytą z rezerwacją. Znajdowało się ono w pobliżu miejsca, gdzie wielu mężczyzn występowało w wyścigach rydwanów. Była to zatem idealna lokalizacja dla powstania mitreum.
Mitreum przy Circo Massimo
Mitreum w Termach Karakalli jest największym takim miejscem kultu w Rzymie i drugim co do wielkości odkrytym przez archeologów na całym świecie. Oprócz niego jeszcze mamy mitreum na Awentynie pod kościołem Santa Prisca oraz mitreum w Marino niedaleko Rzymu.
Mitreo Barberini jest bardzo niezwykłe ze względu na to, że scena, w której Mitra zarzyna byka widnieje na fresku znajdującym się w centralnej ścianie. Tutaj zachował się również bardzo wyraźnie niewielki ołtarz.
Ołtarz w mitreum Barberini
Mitreum Barberni ma długość 11,85 m i szerokość 6,25m. Przykrywa je strop beczkowy, a wzdłuż jego ścian ciągną się kamienne ławy. Na nich odbywał się bankiet, podczas którego wyznawcy spożywali posiłek. Na ławach wierni prawdopodobnie siadali lub w pozycji półleżącej częstowali się wodą, winem i chlebem. Tutaj znajduje się pozostałość po niewielkiej umywalce, w której woda zapewne służyła do rytuałów oczyszczających.
Ławy wzdłuż ścian a mitreum Barberini
Produkty prawdopodobnie były podawane na talerzach w pomieszczeniu spowitym w półmroku przy niewielkiej ilości lampek oliwnych dla stworzenia gry światła sprzyjającej tajemniczości rytuałów.
Kult Mitry miał misteryjny charakter i wokół niego zawsze panowała aura tajemnicy. Ograniczał on dostępu do wiary poprzez zasadę, że do wspólnot wprowadzali tylko inni wierni. Innym ograniczeniem było całkowite wykluczenie z udziału w obrządkach kobiet, które są bardzo istotnym czynnikiem sprzyjającym krzewieniu wiary.
Tajemniczość była swoistym znakiem firmowym mitraizmu. W tej religii nie było świętych ksiąg, żadnych dokumentów ani spisanych zasad. Istniały ustne przekazy a wyznawcy tego kultu związani byli przysięgą milczenia. Dlatego też to, co dzisiaj wiemy, to zaledwie szczątkowe informacje. Pochodzą one głównie z zachowanych mitreów, czyli miejsc kultu, płaskorzeźb i fresków. Pojawiały się też nieliczne wzmianki o tej religii w literaturze wczesnochrześcijańskiej, jednak wiarygodności tych źródeł nie można w żaden sposób potwierdzić.
Ktoś kiedyś powiedział, że gdyby w IV wieku cesarz Konstanty wybrał mitraizm, a nie chrześcijaństwo jako ulubioną religię, dzisiaj nadal wyznawalibyśmy Mitrę. W 315 roku Edykt Mediolański zagwarantował wolność wyznania, zaś w roku 380 cesarz Teodozjusz ogłosił chrześcijaństwo oficjalną religią imperium rzymskiego. Wkrótce wszystkie inne religie, a wraz z nimi mitraizm, zostały zakazane.
Poniżej w linkach możecie obejrzeć jeszcze inne podziemne miejsca w Rzymie
https://basiakaminska.pl/stacja-metra-san-giovanni-podziemne-muzeum/
https://basiakaminska.pl/museo-ninfeo-podziemne-muzeum-w-centrum-rzymu/
https://basiakaminska.pl/awentyn-i-archeologiczne-pudelko/
https://basiakaminska.pl/bazylika-swietej-cecylii-na-zatybrzu/
Jeśli wpis podobał Ci się, daj mi znać proszę.
Jeśli uważasz, że wpis może się komuś przydać, udostępnij go proszę.
Basia Kaminska
filolożka anglistka instruktorka języka angielskiego
od 2007 roku w Rzymie
przewodniczka po Rzymie, regionie Lacjum i Watykanie w języku angielskim i polskim
autorka eprzewodników „Rzymskie smaki” , „W cieniu Rzymu”
wielojęzyczna mama wielojęzycznego syna
Szybki, zwięzły i treściwy artykuł o moim ulubionym kulcie, to lubię 🙂
dziękuję