fbpx

Jak obchodzimy święta Bożego Narodzenia w Rzymie? Czy Rzymianie świętują inaczej niż my? Co podczas świąt robią? Jakie spożywają potrawy? Jakie tradycje towarzyszą świętowaniu? Jak bardzo rzymskie święta różnią się od naszych polskich? Zapraszam Was na Boże Narodzenie do Rzymu.

 

Rzym jest miastem bardzo międzynarodowym zatem trudno jest mówić tutaj o jednorodnych świętach Bożego Narodzenia. Niemniej jednak tutejsze włoskie, albo rzymskie tradycje są kultywowane w Wiecznym Mieście.

Włosi, którzy mieszkają i pracują w Rzymie zazwyczaj na święta wracają do swoich rodzin, do najbliższych. Wielu obcokrajowców też wyjeżdża na okres świąteczny zatem miasto nieco się wyludnia. Ale od lat zjeżdżają do Wiecznego Miasta na święta turyści. Wielu z nich chce ten przepiękny okres spędzić właśnie tu, w stolicy Włoch.

Każda rodzina mieszkająca w Rzymie ma swoje własne zwyczaje, które szanuje i pielęgnuje. Mogą one się oczywiście znacznie różnić w zależności od miejsca pochodzenia. Istnieją też rzymskie tradycje i mimo tego, że ostatnimi czasy mogły one zostać nieco przyćmione przez pandemię, jednakże Rzymianie nie pozwalają w sobie stłumić świątecznego nastroju.

 

IMMACOLATA CZYLI ŚWIĘTO NIEPOKALANEGO POCZĘCIA

Okres świąteczny w Rzymie rozpoczyna Immacolata, czyli święto Niepokalanego Poczęcia. Cały kraj, nie tylko Rzym, obchodzi je 8 grudnia. Jest to wszędzie dzień wolny od pracy i bardzo ważne święto w Kościele Katolickim. Nie będę Wam za dużo pisać o tym skąd się wzięło i dlaczego. Chcę Wam tylko napisać, że właśnie 8 grudnia 1854 roku papież Pius IX ogłosił dogmat o Niepokalanym Poczęciu Dziewicy Maryi. Od tego ważnego kościelnego wydarzenia wzięła początek Immacolata.

W Rzymie jest ono szczególnie obchodzone ze względu na bardzo ważną ceremonię. Tego dnia papież uroczyście przyjeżdża pod Kolumnę Niepokalanego Poczęcia, która stoi na Placu Hiszpańskim tuż przed Ambasadą Hiszpanii przy Stolicy Apostolskiej. Głowa Kościoła przywozi specjalny wieniec w hołdzie Dziewicy, a rzymscy strażacy wciągają ten podarunek wysoko w górę i zawieszają go na ręku Matki Chrystusa.

 

Kolumna Niepokalanego Poczęcia przed Ambasadą Hiszpanii

 

To właśnie na ten dzień cały Rzym przystraja się świątecznie. Choinka na Placu Weneckim zaczyna migotać kolorowymi światełkami, a ludzie w swoich domach zapalają udekorowane już choinki. Tego dnia tradycyjnie włączane były uliczne i sklepowe świąteczne lampki. Jak sami jednak wiecie laizacja świąt oraz komercja sprawiają, że bożonarodzeniowe dekoracje pojawiają się dużo wcześniej, w Rzymie już pod koniec listopada.

 

Choinka na Placu Weneckim

 

Okres świąteczny w Wiecznym Mieście trwa aż do 6 stycznia. Jest to doskonały czas na wizytę i możliwość podziwiania przepięknych dekoracji. Rzym w okresie Bożego Narodzenia jest magiczny.

 

CHOINKA I SZOPKA

Zacznijmy od prawdopodobnie najbardziej tradycyjnego i znanego symbolu Bożego Narodzenia, którego nigdy nie brakuje w żadnym domu: choinki. We Włoszech pojawiły się one dopiero w drugiej połowie XIX wieku. Stało się to za sprawą królowej Małgorzaty Sabaudzkiej, która ustawiła udekorowane drzewko w Palazzo del Quirinale (Pałacu Kwirynalskim) w Rzymie. Tam wówczas mieściła się oficjalna rezydencja królewska.

Królowa zapoczątkowała trend, który szybko rozprzestrzenił się na całym Półwyspie Apenińskim. Według tradycji w Rzymie choinki ubieramy 8 grudnia (lub dzień wcześniej), a rozbieramy 6 stycznia (lub dzień później). W Watykanie zaś tradycję ustawiania choinki na Placu Świętego Piotra przywiózł Jan Paweł II.

Najważniejszym symbolem świąt nie jest jednak choinka, tylko szopka bożonarodzeniowa, czyli tak zwane presepe. Tradycję tę mieszkańcy Rzymu kultywują z dużym przywiązaniem. Znajdziemy je w każdym kościele, w każdym domu, w wielu sklepach, na stacjach kolejowych i w wielu innych miejscach.

Szopki mogą być niewielkie z malutkimi figurkami lub też z postaciami wielkości człowieka. W wielu miejscach wokół stajni możemy podziwiać pieczołowicie odtworzone w szczegółach całe miasteczko Betlejem. Ujrzymy targowiska z wszelkiego rodzaju straganami i warsztatami rzemieślniczymi, przeróżne zwierzęta, domy, a nawet ludzi zajmujących się codziennym życiem.

W Rzymie szopki pojawiają się w wielu miejscach, ale ta najważniejsza zawsze staje na Placu Świętego Piotra w Watykanie. Jej uroczysta inauguracja i włączenie światełek na choince odbywają się 8 grudnia, czyli właśnie w Święto Niepokalanego Poczęcia. Choć właśnie na ten dzień przygotowywane są szopki, to tradycyjnie figurka Dzieciątka Jezus w żłóbku pojawia w Boże Narodzenie.

Tutaj znajdziecie informacje o wystawie szopek w Watykanie

https://basiakaminska.pl/miedzynarodowa-wystawa-szopek-w-watykanie/

 

MIKOŁAJKI

Dzieci w Rzymie nie mają pojęcia o tym, co to są Mikołajki i tego dnia nikt nie obdarowuje się prezentami. Na początku grudnia mamy czasami biegi mikołajkowe lub mikołajkowe rowerowanie w Wiecznym Mieście. Są to raczej niewielkie imprezy organizowane prywatnie. Uczestniczy w nich wiele osób przebranych za Świętego Mikołaja.

 

ŚWIĄTECZNE KIERMASZE CZYLI MERCATINI DI NATALE

Świąteczne kiermasze tak popularne na północy Włoch, niestety w Rzymie są praktycznie nieobecne. Najsłynniejszym był jarmark na Placu Navona i można na nim było kupić ozdoby choinkowe, słodycze, zabawki, ubrania i prezenty. Pojawiały się tam również lokalne przysmaki i specjały przywożone z różnych regionów Włoch.

 

Kiermasz świąteczny na Placu Navona

 

W dzień Befany, czyli 6 stycznia, który jest odpowiednikiem polskich Trzech Króli, można tu było kupić calze. Są to skarpetki pełne słodyczy dla grzecznych dzieci oraz węgiel, czyli carbone, dla niegrzecznych. Te prezenty przynosiła właśnie rzymskim dzieciom Befana, stara i brzydka czarownica. Niestety kiermasz świąteczny na Placu Navona został zlikwidowany już kilka lat temu.

 

KTO PRZYNOSI PREZENTY I KIEDY

Wielu Rzymian, którzy dzisiaj mają swoje dzieci wciąż opowiada, że do nich nie przychodził Święty Mikołaj w dzień Bożego Narodzenia. Wszyscy oni czekali do 6 stycznia, kiedy to prezenty przynosiła Befana, stara czarownica na miotle. Dzisiaj jednak w wielu domach pojawia się staruszek z białą brodą w czerwonym kubraczku. Jego włoskim odpowiednikiem jest Babbo Natale.

 

Befana

 

Tutaj w Rzymie wielu lokalsów mówi mi, że Święty Mikołaj jest to kultura amerykańska, która przyjęła się w Wiecznym Mieście i dzisiaj istnieje ona w rzymskiej tradycji. Zatem tak jak amerykański Święty Mikołaj, tak też ten rzymski jest ubrany w czerwony strój i siedzi w saniach pełnych prezentów. Powóz ciągną renifery po ciemnym, gwiaździstym niebie. Babbo Natale przywozi dzieciom prezenty w dzień Bożego Narodzenia.

 

Babbo Natale

 

Popularnym prezentem bożonarodzeniowym w Rzymie, którym obdarzamy naszych bliskich i znajomych są kosze z wykwintnymi włoskimi produktami. Możemy w nich znaleźć orzechy, suszone daktyle, makaron, pesto, oliwki, suche wędliny, słodycze, panettone lub pandoro oraz wino.

 

Kosz ze świątecznymi smakołykami

 

Duże i małe sklepy oraz wszelkie sklepy internetowe prześcigają się w ogromnej różnorodności tych koszy przez cały grudzień. Mogą one kosztować od 6 euro za zestaw panettone i butelkę wina musującego do setek euro za luksusowy kosz wypełniony najlepszymi włoskimi produktami spożywczymi.

 

CHRISTMAS PARTIES CZYLI ŚWIĄTECZNE PRZYJĘCIA

Moda na świąteczne przyjęcia jest pochodzenia anglosaskiego, ale ze względu na mnóstwo anglojęzycznych obcokrajowców i ekspatów w Rzymie stały się one bardzo popularne w ostatnich latach. Sama bardzo często przed świętami w nich uczestniczyłam i muszę przyznać, że odwiedzali je również Rzymianie i Włosi mieszkający w Rzymie. Organizuje je wiele zagraniczych lub międzynarodowych firm i korporacji.

 

KOLACJA WIGILIJNA

Kolacja Wigilijna w Rzymie w niczym właściwie nie przypomina naszej Wieczerzy. Wielu Włochów mieszkających w Rzymie przygotowuje się jednak do Cenone della Vigilia, czyli wystawnej kolacji w dzień wigilijny. Nie obfituje ona w taką ilość tradycji, jakie są bliskie nam w Polsce. Niemniej jednak jest to kolacja, na której nie znajdziemy na stole mięsa.

W Wigilijny wieczór na kolację Rzymianie spożywają przystawki z owoców morza, następnie na ciepło makaron z małżami, omułkami lub krewetkami. Na drugie zaś danie bardzo często pojawia się pieczona ryba, na przykład łosoś. To wszystko bardzo często popijają białym winem. Wieczór 24 grudnia jest obchodzony tak jak każdy inny dzień.

 

DZIEŃ BOŻEGO NARODZENIA I 26 GRUDNIA

W większości rodzin największe świętowanie zaczyna się 25 grudnia. Na bożonarodzeniowy obiad zjeżdża się cała rodzina i najczęściej odbywa się on w domu. Babcie, mamy i ciocie przygotowują lasagne, fettuccine al ragu, cannelloni, tortellini z rosołem, smażoną lub pieczoną jagnięcinę lub pieczony wieprzowy schab, pieczone ziemniaki, karczochy i puntarelle, czyli liściową cykorię.

 

Pieczona jagnięcina

 

Puntarelle

 

Na deser na świątecznym stole nie może zabraknąć mocnej kawy, amaro lub limoncello oraz panettone, pandoro, czy panpepato (lub pampepato).

 

Pandoro

 

Pandoro pochodzi z Werony i jest słodką drożdżową babką. Ma kształt stożka o przekroju gwiazdy.

 

Panettone

 

Panettone zaś pochodzi z Mediolanu. Jest nieco podobne w smaku i konsystencji do pandoro, ale wzbogacają je rodzynki, suszone owoce i przeróżne orzechy. Panpepato (lub pampepato) natomiast jest typowym dla środkowych i północnych Włoch ciastem w polewie czekoladowej z dodatkiem owoców, orzechów, bakalii, pieprzu, gałki muszkatołowej i skórki z cytrusów.

 

Panpepato

 

Następnego dnia, czyli 26 grudnia Rzymianie bardzo często jadą w odwiedziny do bliskich lub spotykają się z nimi w barach i restauracjach. Jeśli tylko pozwala na to pogoda wychodzą tłumnie na spacerek i na oglądanie szopek w kościołach i na placach oraz podziwiają choinkę na Placu Weneckim i dekoracje na Placu Świętego Piotra.

 

Szopka na Placu Świętego Piotra

 

Wielu mieszkańców Rzymu i turystów spędzających tu święta wychodzi na spacer, również nad morzem. Pamiętam jak nieświąteczne było moje pierwsze Boże Narodzenie w Rzymie ze spacerem na skąpanej słońcem plaży w Ostii.

Wielu Rzymian obchodzi święta w sposób niereligijny. Są one dla nich okazją do rodzinnego spotkania, wspólnego biesiadowania i zabawy. Są też w Rzymie rodziny które są bardziej religijne i one to zazwyczaj też idą do kościoła. Niektóre osoby również zaczynają święta od uczestnictwa w Pasterce.

Msza o północy w Wigilię w Watykanie raczej przyciąga turystów. Wielu świątecznych gości w Wiecznym Mieście również chętnie wybiera się na błogosławieństwo papieskie w południe w dzień Bożego Narodzenia lub na Nowy Rok.

 

SYLWESTER I NOWY ROK

Po Bożym Narodzeniu świętowanie się jeszcze nie kończy. Wszyscy czekają na pożegnanie Starego Roku i powitanie Nowego Roku. To kolejna szalona okazja, aby spotkać się z przyjaciółmi i rodziną i urządzić wielką imprezę przez całą noc. Sylwester (Capodanno) zwykle zaczyna się wieczorną kolacją, Cenone di Capodanno.

Wiele osób organizuje domowe przyjęcia lub wychodzi do restauracji lub na nocne imprezy. Bardzo często miasto organizuje koncerty na świeżym powietrzu, największe i najsłynniejsze miały zawsze miejsce na Circo Massimo i Piazza del Poppolo.

Rzymianie, jak wszyscy mieszkańcy Półwyspu Apenińskiego, jedzą potrawy, które mają im przynieść szczęście. Należą do nich na przykład cotechino, czyli rodzaj wieprzowej kiełbasy w specjalnej kiszce a wraz z nią lenticchie, czyli gotowaną soczewicę. Ziarnka soczewicy symbolizują monety: im więcej soczewicy zjemy tym bogatsi mamy się stać.

 

Cotechino i lenticchie

 

O północy w dźwiękach strzelających wszędzie petard wznosimy toast najczęściej spumante czyli musującym winem i składamy sobie życzenia. W różnych częściach miasta rozświetlają niebo kolorowe fajerwerki. Ludzie puszczają petardy, race i sztuczne ognie na ulicach, chodnikach, balkonach i w ogrodach. Nawet w minionym roku w czasie świątecznego lockdown z balkonów mogliśmy podziwiać przepiękne fajerwerki.

Następnego dnia, jeśli nadal mamy energię, a nasze żołądki nie wysiadły siadamy do kolejnego obfitego posiłku. Nowy Rok to dzień relaksu, przebywania z najbliższymi osobami oraz biesiadowanie przy stole.

 

ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNE I NOWOROCZNE

Na Wigilię nie ma tak jak Polsce tradycji dzielenia się opłatkiem przy okazji wymiany życzeń. Jeśli jednak planujecie spędzić Boże Narodzenie i Nowy Rok w Rzymie warto nauczy się kilku zwrotów. Możesz komuś życzyć Wesołych Świąt Bożego Narodzenia po włosku, czyli Buon Natale, lub też coraz bardziej popularne Buone Feste, czyli Dobrych Świąt. W Sylwestra i Nowy Rok życzymy w Rzymie swojej rodzinie i przyjaciołom Buon Anno, Dobrego Roku, lub Felice Anno Nuovo, Szczęśliwego Nowego Roku.

 

BEFANA

Po Nowym Roku świętowanie w Rzymie jeszcze się nie kończy aż do 6 stycznia. Ten dzień w Polsce jest znany jako Trzech Króli w Rzymie zaś jako Befana. Chociaż wiele dzieci dzisiaj otrzymuje prezenty od Babbo Natale w dzień Bożego Narodzenia jednak tradycja, w której to słodycze przynosi stara czarownica Befana jest wciąż żywa.

W Rzymie zazwyczaj słyszę historię o Befanie, która sprząta kiedy przybywają do niej Trzej Królowie w poszukiwaniu Dzieciątka Jezus. Nie pomaga im, ale czując się winna sama wyrusza w podróż z prezentami i dociera spóźniona właśnie po Bożym Narodzeniu. Grzecznym dzieciom przynosi ona słodycze i prezenty, niegrzecznym zaś kostkę węgla, dzisiaj symboliczny bloczek z czarnego cukru o smaku lukrecji. Befana wciąż szuka od domu do domu Nowonarodzonego Dzieciątka.

W wielu miejscach w Rzymie przed Bożym Narodzeniem i zaraz po nim możemy kupić calze di Befana, czyli skarpetki w różnych rozmiarach, kolorach i kształtach i sami je wypełnić słodyczami lub też kupić już gotowe wypchane łakociami. 

 

Calza czyli skarpetka wypełniona łakociami

 

Dzień 6 stycznia kończy długi okres świąteczny w Rzymie. Następnego dnia wszyscy rozbierają choinki a dzieci wracają do szkoły.

 

 

Jeśli wpis podobał Ci się daj mi znać proszę.

Jeśli uważasz,że może się komuś przydać, udostępnij go proszę.

 

Basia Kaminska

filolożka anglistka instruktorka języka angielskiego

od ponad 14 lat w Rzymie

przewodniczka po Rzymie, regionie Lacjum i Watykanie w języku angielskim i polskim

autorka eprzewodników „Rzymskie smaki” , „W cieniu Rzymu”

wielojęzyczna mama wielojęzycznego nastolatka