fbpx

Wiele osób chce wejść na kopułę Bazyliki Świętego Piotra i pyta mnie o bilety, ceny, rezerwacje, schody, windę i kolejki. Od listopada 2024 roku Watykan wprowadził ponownie zmiany. Tutaj znajdziecie aktualne informacje na temat zwiedzania kopuły tego największego kościoła na świecie i zdecydowanie jednej z najciekawszych atrakcji Wiecznego Miasta.

Naszą przygodę zaczynamy na Placu Świętego Piotra. Przyzwoicie ubrani, czyli mając zakryte kolana i ramiona lub coś na ich okrycie kiedy zostaniemy o to poproszeni. Następnie kierujemy się do  bramek z wykrywaczami metalu. Tutaj musimy, tak jak na lotnisku, położyć na taśmie nasze torby, aparaty fotograficzne, czasami paski zegarki. Pamiętajmy o tym, że tak jak na lotniskach, wiele przedmiotów nie wniesiemy ze sobą, na przykład noży czy nożyczek ani też szklanych butelek.

Jeśli ktoś z Was ma zamiar wejść na kopułę, albo pokonać może tylko część trasy na kopułę z dzieckiem, które jest w wózku, wózek należy zostawić w przechowalni. Znajduje się ona tuż przed wejściem po schodach do bazyliki. Z wózkami też nie zostaniemy wpuszczeni do kościoła.

Po przejściu przez kontrolę bezpieczeństwa idziemy w stronę bazyliki i schodami  do kościoła kierujemy się na prawo. Tu widnieje napis cupola i strzałka, która nas zaprowadzi do kasy.

Informacja ze strzałką kierująca do kasy i na kopułę

Przy kasie wiszą ogłoszenia, które nas informują, że na górę kopuły prowadzi 551 stopni. Można po nich się wspiąć kupując bilet za 10 euro, lub za 15 euro można część schodów, dokładnie 231, pokonać windą. Bilet ulgowy kosztuje 5 euro i jest dostępny dla dzieci z wycieczkami szkolnymi lub dla rodzin z większą liczbą dzieci.

UWAGA! Bilety możemy zakupić jedynie na miejscu, za gotówkę lub płacąc kartą płatniczą lub kredytową.

UWAGA! Tutaj nie jest akceptowany Roma Pass ani żadne inne bilety czy przepustki.

Wstęp na kopułę jest otwarty od godziny 7.30 do 17.00 w okresie od 1 października do 31 marca. W okresie letnim, czyli od 1 kwietnia do 30 września, od 7.30 do 17.30.

Nawet jeśli wybierzemy bilet z winą, żeby dostać się na sam szczyt kopuły musimy część drogi odbyć schodami (320 stopni). Pamiętajmy o tym, że niektóre korytarze są bardzo wąskie i nieco pochylone. Na ogłoszeniach przed zakupem biletów jest ostrzeżenie, że osobom z problemami sercowymi, z problemami układu krażenia lub z niepełnosprawnościami motorycznymi odradza się wspinaczkę na szczyt kopuły. Zdecydowanie jest to wyprawa dla osób, które są w dobrej formie fizycznej i nie cierpią na klaustrofobię.

Kasa biletowa

 

Przechodzimy dalej do kasy, gdzie kupujemy bilety i z biletami idziemy przez bramę do windy lub  na klatkę schodową. W odpowiednie miejsce skierują nas pracownicy bazyliki. Czasami musimy poczekać kiedy winda jest pełna. Tutaj są skanowane nasze bilety i możemy zacząć naszą wędrówkę.

W ciągu moich lat pracy na kopułę weszłam tylko dwa razy pokonując wszystkie stopnie. Zaś z moimi grupami na kopule byłam zapewne kilkaset razy. Był taki okres w moim życiu, że kopułę zaliczałam nawet trzy razy w tygodniu.

Idąc po schodach lub przemierzając pierwszy odcinek windą docieramy na dach bazyliki i przed nami pojawia się kopuła tak ogromna, że może nas przytłoczyć jej splendor.

Fragment kopuły widziany z dachu bazyliki

Wchodzimy schodkami do korytarza, który tak naprawdę znajduje się między dwoma kopułami. Idąc tym korytarzem, który nieco się wznosi, lewą ręką możemy dotknąć kopuły wewnętrznej, a prawą zewnętrznej.

Korytarz między dwoma kopułami

Kopuła została zaprojektowana przez geniusza Renesansu Michała Anioła zafascynowanego kopułą katedry we Florencji autorstwa Filippo Brunelleschi. Obie kopuły są dwupowłokowe, co oznacza, że składają się w rzeczywistości z dwóch kopuł: zewnętrznej większej i wewnętrznej mniejszej.

Popiersie Michała Anioła na dachu bazyliki

Michał Anioł zaprojektował il cupolone (tak nazywaja kopułę Rzymianie) będąc już w zaawansowanym wieku, mając 71 lat i nadzorował jest konstrukcję aż do swojej śmierci w roku 1564. Zmarł w wieku 89 lat (!).

Il cupolone jest najwyższą budowlą w Rzymie. Jej wysokość razem z latarnią i krzyżem wynosi 132 metry. Niepisane prawo mówi, że żaden budynek w Rzymie nie może być wyższy niż kopuła Bazyliki Świętego Piotra.

Kula ze złoconego brązu na szczycie kopuły może pomieścić wewnątrz aż 12 osób. Była ona otwarta dla zwiedzajacych do lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Przeczytałam gdzieś, że w niej papież Grzegorz XVI gościł cara Mikołaja I w 1845 roku, a w 1847 roku papież Pius IX króla Hiszpanii Alfonso XIII.

Tyle ciekawostek i wracamy do naszego zwiedzania. Byliśmy już w korytarzu pomiędzy dwoma kopułami i tędy dostaniemy się na wewnętrzny balkon osadzony na bębnie kopuły. Znajduje się on wewnątrz bazyliki i z tej perspektywy możemy podziwiać ten ogromny kościół z góry. Robi on niesamowite wrażenie.

Balkon jest zabezpieczony siatką tak, abyśmy mogli się na nim czuć bezpiecznie. Niemniej jednak widziałam wiele osób na trzesących się nogach, zatem jeżeli macie lęk wysokości, odradzam wyprawę na kopułę. Tym balkonem właśnie musicie przejść do kolejnych drzwi, aby móc kontynuować wspinaczkę.

Tym jednak z Was, którzy nie mają lęku wysokości polecam najpierw przyjrzeć się dekoracjom, które widnieją na ścianach. Zobaczycie tu wszędzie malutkie kwadraciki z kamienia i szkła, które tworzą przepiękne mozaiki. Prawie cała bazylika jest właśnie pokryta mozaikami. Znajduje się w niej tylko jeden obraz i jeden fresk, ale o tym w moim artykule Co warto zobaczyć w Bazylice Świętego Piotra.

Mozaiki na ścianach kopuły

Kiedy uniesiemy głowę do góry, zobaczymy kapiącą złotem mozaikę dekorującą kopułę. Te wszyskie kosteczki tworzące tło są pokryte prawdziwym złotem. Mozaikę w kopule zaprojektował Cavalier D’Arpino. O artyście i jego mieście Arpino pisałam tutaj.

Arpino miasto Cycerona, Cavalier d’Arpino i antycznego Acropoli.

 

Ta gigantyczna mozaika wyglądająca nieco jak rozłożony parasol, przedstawia apostołów i świętych trzymających symbole swojej męczeńskiej śmierci. Na szczycie kopuły widnieje niebieskie niebo z gwiazdami. Tam też znajduje się latarnia z oknami, które wpuszczają nieco światła.

Parasol kopuły

Możemy przejść balkonem aż do końca podziwiajac wnętrze tego kościoła z zupełnie innej perspektywy. Dojdziemy do otwartych drzwi i tu znajdziemy kilka schodków w dół, a następnie kolejne schody prowadzące aż na szczyt kopuły, na jej zewnętrzny balkon.

Widok z kopuły na bazylikę

Tutaj kończy sie etap z windą. Jest to moment, żeby zdecydować, czy chcemy iść dalej drogą bez możliwości odwrotu aż na samą górę kopuły. Na tym odcinku obowiązuje tylko ruch w jedną stronę. Schody są dosyć strome, wąskie i pochylają się nieco pod kątem w taki sposób, że razem z nimi musimy się pochylić również my. Idąc tymi schodami możemy podziwiać konstrukcję wewnętrzną kopuły z metalowymi żebrami, które ją wzmacniają. Na tych schodach jest też bardzo ciasno więc nie mamy za bardzo możliwości przystanąć i przepuścić tych, którzy są za nami.

Schody prowadzące na zewnętrzny balkon

Dochodzimy wreszcie szerokimi, metalowymi schodami do ostatniego etapu: malutkiej, krętej klatki schodowej z około dwudziestoma stopniami bez poręczy (wcześniej wisiał tam gruby sznur, którego można było się chwycić). Kiedy wejdziemy na ostatni stopień i skręcimy w prawo zobaczymy taki widok. Warto było?

Widok z kopuły na Plac Świętego Piotra

Dzisiaj mamy wokół balkonu barierki zabezpieczające, gdyż kilka lat temu pewien szaleniec będąc tutaj groził, że rzuci się w dół. Zainstalowano zatem tę strukturę w celach zapewnienia bezpieczeństwa zwiedzającym.

Możemy tym balkonem przejść dookoła i podziwiać zachwycające widoki. Zobaczymy stąd Plac Świętego Piotra z Zamkiem Świętego Anioła, Tybrem i widokiem na miasto. Idąc dalej możemy ujrzeć Kaplicę Sykstyńską i pałace papieskie, w których dzisiaj mieszczą się Muzea Watykańskie.

Kaplica Sykstyńska widziana z kopuły

Muzea Watykańskie

Z góry możemy również podziwiać przepiękne Ogrody Watykańskie wraz z dawną radiostacją, dawną stacją kolejową i lądowiskiem dla helikoptera.

Ogrody Watykańskie, widok na budynek Radio Watykańskiego

Ogrody Watykańskie

 

Mam nadzieję, że będąc w Rzymie dopiszecie wspinaczkę na kopułę do swojej listy zwiedzania. Jest to takie miejsce, które trzeba zobaczyć chociaż raz w życiu.

 

Jeśli wpis przydał Ci się, daj mi znać proszę.

Jeśli znasz kogoś, komu może się przydać, udostępnij go proszę.

 

Basia Kaminska

filolożka anglistka instruktorka języka angielskiego

od 2007 roku w Rzymie

przewodniczka po Rzymie, regionie Lacjum i Watykanie w języku angielskim i polskim

autorka eprzewodników „Rzymskie smaki” i „W cieniu Rzymu”

wielojęzyczna mama wielojęzycznego dorosłego syna