Uwielbiam miejsca ukryte głęboko pod ziemią a takich miejsc Rzym skrywa ogrom. Jednym z nich jest podziemna bazylika przy Porta Maggiore zwana bazyliką neopitagorejską (basilica neopitagorica Porta Maggiore). Po długich staraniach, gdyż miejsce było niedostępne i trwały tam prace archeologiczne, udało mi się w końcu tam dostać. Zabieram Was zatem do tej niesamowitej podziemnej struktury z I wieku naszej ery, do podziemnej bazyliki przy Porta Maggiore.
Najpierw przybliżę Wam okolicę, w której się znajdujemy. Była ona bardzo ważna i była zwana „ad Spem Veterem”, czyli „alla Speranza Vecchia”. Oznaczało to “przy Starej Nadziei” ze względu na stojąca tu w pobliżu świątynię dedykowaną bogini Speranza Vecchia. Powstała ona w 477 przed naszą erą. Tu, gdzie wznosiła się świątynia dzisiaj zobaczymy Porta Maggiore.
Porta Maggiore
Porta Maggiore stała się monumentalną strukturą zaznaczającą zbieg starożytnych ulic Praenestina i Labicana. Tutaj właśnie w starożytnym Rzymie docierało aż 8 z 11 akweduktów miasta. W tym miejscu Cesarz Klaudiusz wznosząc akwedukt Aqua Claudia kazał też wybudować arkady przypominające łuk triumfalny. Stanowiły one monumentalizację akweduktu. Porta Maggiore w 272 roku stała się częścią Murów Aureliana jak wiele innych struktur, takich jak na przykład Piramida Gajusza Cestiusza czy Sessoriano.
O Piramidzie Gajusza Cestiusza przeczytacie więcej tutaj
O Sessoriano przeczytacie tutaj
W tym ważnym miejscu 23 kwietnia 1917 roku, konstruktorzy linii kolei Rzym Cassino odkryli zupełnie przez przypadek podziemną bazylikę. Podczas prac pęknięcie i osunięcie terenu odsłoniły starożytne struktury. Znajdują się one około 9 metrów pod obecną via Prenestina. Z racji tego, że kryje się przy Porta Maggiore jest ona zwana podziemną bazyliką Porta Maggiore. Aby bazylikę zabezpieczyć przed zniszczeniami i zaciekami wody w 1951 został zbudowany rodzaj pudełka ze zbrojonego cementu. Tę kapsułę dodatkowo wzmocniono ołowianymi prętami by zabezpieczyć ją przed drganiami przejeżdżających pociągów.
Struktura ta otrzymała nazwę bazylika gdyż powiela plan architektoniczny starożytnych bazylik. Były to budynki cywilne, prostokątne hale gdzie zajmowano się sprawami administracyjnymi i sądowymi. Ta jednak stanowiła ewenement gdyż powstała pod ziemią. Nie znajdujemy o niej informacji w żadnych starożytnych źródłach. Z tego też powodu archeolodzy wnioskują, iż niewiele osób o niej wiedziało i miało do niej dostęp. Do dzisiaj bazylika przy Porta Maggiore stanowi najbardziej nieznany i tajemniczy starożytny budynek Rzymu.
Westybuł z oknem w suficie i kolorowymi freskami
Bazylika składała się z korytarza, westybułu, czyli rodzaju przedsionka i sali o charakterze bazyliki. Z poziomu ulicy, wzdłuż strony północnej bazyliki prowadził długi i stromy korytarz o sklepieniu kolebkowym. Następnie skręcał on pod kątem prostym i docierał do westybułu. Dzisiaj z tych struktur zachował się tylko fragment westybułu, który jest kwadratowy o wymiarach 3,60 x 3,60 metra. Na jego sklepieniu krzyżowym widać niewielki otwór, przez który przebijało się światło zewnętrzne. Sufit westybułu dekorowały kolorowe kwadraty. Na ścianach natomiast widniały się sceny pejzażowe z ptakami i girlandami.
Bazylika zachowała się do dzisiaj i była prostokątną salą o wymiarach 12 na 9 metrów. Składała się z trzech naw, głównej wyższej i większej, oraz pobocznych niższych znajdujących się po obu stronach nawy głównej. Oddzielało je od siebie sześć pilastrów o podstawie kwadratowej a na nich opierały się łuki podtrzymujące sklepienie. W nawie głównej znajdowała się absyda, czyli półokrągła ściana.
Wnętrze bazyliki
Podczas prac restauracyjnych archeolodzy ustalili sposób budowy bazyliki. Najpierw konstruktorzy wykopali dużą przestrzeń pod ziemią. Następnie wypełnili ją narzuconym tam betonem z wapna i pucolany (puzzulana). Potem wstawili tam bloki z krzemionki oraz wywieźli ziemię. Jak widać zatem cały proces był bardzo skomplikowany.
Posadzki bazyliki dekorowały biało czarne mozaiki zaś białe ściany zdobiły sztukaterie również koloru białego. Bazylika ta ukazała największą przestrzeń sztukaterii rzymskiego antyku na świece. Sceny przedstawione za pomocą monochromatycznych dekoracji nawiązują do klasycznych mitów i do ich przesłań, z których czerpali pitagorejczycy. Przede wszystkim biały kolor symbolizował prostotę życia, którą głosiła ta filozofia. W absydzie widzimy mit o Safonie, która rzuca się ze skały Lefkady gdyż cierpi z powodu niespełnionej miłości do młodego Faona. W dekoracjach powtarzają się motywy kobiecych postaci, wazy, kandelabry, instrumenty muzyczne.
Bazylika stanowiła prawdopodobnie miejsce spotkań neopitagorejczyków. Być może należała do rodziny Statilia, która miała swoje rozległe posiadłości. Tutaj, na przykład, w odległości około 200 metrów, do dzisiaj wznosi się ich kolumbarium. Pomimo, że jej funkcję do dzisiaj trudno określić jednakże ze względu na swoje dekoracje i ich wykonanie stanowi z pewnością miejsce wyjątkowe i tajemnicze.
Neopitagoreizm odnosi się do starożytnych, średniowiecznych i renesansowych nurtów filozoficznych, które czerpały z nauk Pitagorasa i uznających się za kontynuatorów pitagoreizmu. W III i II w.p.n.e. szkoła pitagorejska podupadła, a jej nauki uległy w znacznej mierze zapomnieniu. Odrodzenie pitagoreizmu w I w.p.n.e. związane było z powrotem filozofii do tematyki religijnej i spirytualistycznej. Starożytni neopitagorejczycy podkreślali ciągłość swej myśli z naukami Pitagorasa i jego uczniów.
Pitagoras był matematykiem, którego chyba najbardziej znamy go z twierdzenia o trójkątach prostokątnych. Założył on szkołę w Crotone w Calabrii. Tam około 510 roku przed naszą erą pitagorejczycy zostali oskarżeni o bycie przeciwnikami demokracji. Ich domy i miejsca spotkań zostały spalone, sami wyznawcy filozofii prawdopodobnie straceni podczas prześladowań. Cześć z nich być może uciekła do Metaponte w dzisiejszej Bazylikacie. Adepci tej szkoły żyli wspólnie w komunie przestrzegając ascezy oraz dietetycznych zaleceń, które ponoć miały charakter wegetarianizmu.
Nauczanie Pitagorasa jest często określane mianem metempsychozy czyli migracją duszy. Oznacza to, że każda dusza jest nieśmiertelna i po śmierci wchodzi w inne ciało. Być może też on wysunął doktrynę „musica universalis”, która zakładała, że planety poruszają się według pewnych równań matematycznych i rezonują tworząc niesłyszalną symfonię dźwięków.
Pitagorejczycy zachęcali do lepszego życia, bardziej świadomego, do wychodzenia z instynktów i schematów. Nawoływali do kultywowania zdrowych nawyków, do spożywania niewielkiej ilości jedzenia, do porannych spacerów, milczenia. W tej filozofii kobietę, nie tylko mężczyznę, otaczała uwaga. Pitagorejczycy zwracali uwagę na moment przejścia, coś w rodzaju reinkarnacji, otrzymania nowego ciała i nowej świadomości. Z tego też powodu w zdobnictwie bazyliki pojawiają się właśnie te tematy.
Sztukateria na suficie
Ujrzymy kobietę zanurzoną w wodzie, co symbolizuje moment przejścia przez śmierć i otrzymanie nowego ciała. Porwanie Ganimedesa, najpiękniejszego młodzieńca, w którym zakochał się Zeus oraz porwanie Prozerpiny również pojawiają się jako symbol przejścia z jednego stanu w inny.
Kolejny mit, który ty reprezentują sztukaterie to historia Orfeusza i Eurydyki. Ten dzielny młodzież zszedł do podziemiu, do piekła by ratować swoją ukochaną. Pokazuje nam to momenty ciemne, przez które musimy przejść po to, by narodzić się na nowo, przejść przez swoje strachy i zmartwychwstać mocniejszym i silniejszym. Pojawia się również Herkules i nawiązanie do jego prac i wysiłku, który się opłacają gdyż prowadzą do nagrody.
Pojawiają się tutaj jeszcze nowożeńcy, którzy uściskują sobie dłonie oraz mężczyzna z zasłoniętymi oczyma, którego prowadzi kobieta. Te sceny z kolei pokazują równość kobiet wobec mężczyzn.
Adres
piazzale Labicano, 2
Jak się tam dostać?
Metro: Linia A stacja Manzoni
Autobus: Linia 50 i 105
Tramwaj: Linia 3, 5, 8, 14 e 19
Rezerwacje
Niestety bardzo trudno jest zarezerwować tam wizytę ale warto próbować gdyż miejsce to jest niesamowicie sugestywne. Wewnątrz bazyliki można przebywać tylko przez 7 minut. Zawsze wchodzi z nami pracownik coopculture, który nam przypomina o tym, kiedy trzeba wyjść.
Jeśli wpis przydał Ci się, daj mi znać proszę.
Jeśli znasz kogoś, komu może się przydać, udostępnij go proszę.
Basia Kaminska
filolożka anglistka instruktorka języka angielskiego
od 2007 roku w Rzymie
przewodniczka po Rzymie, regionie Lacjum i Watykanie w języku angielskim i polskim
autorka eprzewodników „Rzymskie smaki” , „W cieniu Rzymu”, „Ostia na jeden dzień i na wakacje”
wielojęzyczna mama wielojęzycznego dorosłego syna